poniedziałek, 17 marca 2014

Tylko Tobie

Emocje opadły. Na co dzień nic nie jest bajkowe i kolorowe. Są dziwne myśli. Są wątpliwości. Czasem zapisuję sobie w notatniku smutne urywki zdań. Byleby ich nie sklejać w całość, byleby nie pokazywać nikomu, byleby tylko w mojej głowie i w tym tylko notatniku te wszystkie smutne bez ładu i składu urywki zostały. Byleby nie zaprzątały czyjejś głowy. Jakby tak wszystkie je od początku przeczytać to wydawać się będzie, że ciągle czyta się to samo. Jednak we mnie ich treść wciąż się odnawia i co gorsze mam wrażenie, że jest coraz cięższa.
Czy ja zbyt wiele wymagam od innych? Czy może wręcz przeciwnie- inni wymagają od siebie za mało? Nauczyłam się marzyć, tęsknić za czymś czego nie ma. Za romantyzmem, za wierszami wypełnionymi po brzegi młodzieńczym zakochaniem, krótkimi liścikami, za byciem czyjąś księżniczką, za wspólną muzyką, za wzruszeniami, westchnieniami czy całusami w czółko. Mam przy sobie wzór męstwa ze stali, wzór mężczyzny odważnego i zdecydowanego. Choć poznałam już tą czułą jego stronę to wiem, że woli prężyć się przede mną i ciągle być niezdobytym, nieosiągalnym w pełni. I choć przez głowę nie przejdzie mi, by go czymś zastąpić, to jeszcze sobie trochę pomarzę i zatęsknię nie raz nim zejdę na ziemię.
Próbuję znaleźć rozwiązanie moich problemów, wątpliwości, mojego strachu i już od tego czwartku zaczynam terapię. Będę poznawać siebie na nowo. Chcę wrócić do czasów dzieciństwa i pogodzić się ze wszystkim, co już było, mimo że odbiło się to na moim życiu w Warszawie. Dopiero gdy uciekłam z Biskupca i naprawdę kogoś pokochałam, poczułam jak słaba, jak niepewna jestem we wszystkim co robię.
Do dzieła! Jestem teraz gotowa


17.03.2014r - rok i osiem miesięcy!
Kocham go.