wtorek, 20 grudnia 2011

Mam trzecią nagrodę w konkursie na tyłki w spodniach levisa :) dziękuję za 530 głosów! jestem z siebie dumna.

Praca na recepcji z dnia na dzień coraz bardziej mi się podoba.Mimo skarg na niedzwonienie do ABBOTT (DZWONIĘ!) uwielbiam Johnego za cukierki toffino, jabłuszka i za wieczne"ale jesteś ładna lala", Bartka kanapkę za myljon komplementow dziennie, pana z lux medu za prezent, sny o mnie i nasze Karaiby, Senkju Naraskę za życiowe opowieści i za kandyatów na męża, pana Witka za "poczucie humoru", ochroniarzy i strażaków za: "rybeczko, skarbeńku, królowo, słoneczko, Klaudynko", recepcję z 5 piętra z przyczyn oczywistych, pracowników za to, że ulegają moim uśmiechom i odpowiadają tym samym- nie ma nic piękniejszego. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, za każde miłe słowo, dobry gest, uśmiech. UWIELBIAM moją pracę i dla Postępu 21B wstaję o 5:20 i kładę się spać o 12. WARTO! A NAJBARDZIEJ UWIELBIAM PAULĘ, ZA TO ŻE DZIĘKI NIEJ TAM TRAFIŁAM.
Czuję się dowartościowana, znów urosłam kilka centymetrów. Dobrze mi z tym. Zawsze tego potrzebowałam. KOBIETY tego potrzebują. Ostatnio tak właśnie się czułam w lipcu. Teraz wiem, że mój pobyt w Warszawie ma sens. Tym sensem jest drugi człowiek. Przyzwyczaiłam się już do tempa tu. Polubiłam stolicę! Dobranoc

PS jestem grubas! ważę 47,5! przytyłam 8,5 kg od miesięcy!