czwartek, 13 maja 2010

I'm addicted to love!


Chciałabym, aby wymyślono sposób na butelkowanie wspomnień- tak jak perfum. żeby nigdy się nie ulotniły, ani nie straciły świeżości. Żebym w każdej chwili mogła otworzyć buteleczkę i przeżyć to jeszcze raz. Przy Tobie nie ma miejsca strach czy smutek. Wszystko co złe odwraca się o 180 stopni. Działasz na mnie jak najlepszy środek kojący. I wcale nie boję się przyznać do tego, że jestem od Ciebie uzależniona.
Pomimo innych myśli KOCHAM CIĘ! jestem wypełniona Tobą od czubka głowy po końce palców stóp. I jedyne o co Cię dziś proszę: nie patrz, jak patrzysz na mnie na żadną inną! Zdecydowanie bym tego nie zniosła. :)
...spacerowaliśmy ulubioną ścieżką za rękę, kłócąc się które uwielbia bardziej.
jutro 4 miesiące! Ale ten czas leci.. A ja z dnia na dzień się coraz bardziej zakochuję w Tobie- oto co robię.

wtorek, 4 maja 2010

psikus!

co? jakiś wyjazd? żartowałam! nigdzie się nie ruszam. rozmyśliłam się. czuję się wam potrzebna, a na przyjemności tego typu przyjdzie jeszcze pora. Spontaniczność i uśmiech wracają na swoje miejsca:)

Warszawa

jednego serca! tak mało mi trzeba... Wyjątkowy wieczór. To będzie pierwsza rozłąka. przecież to tylko chwila! kilka dni, kilkadziesiąt godzin, tysiące minut. BEZ CIEBIE, dla mnie to wieczność. Patrząc przez okno, żegnając Cię, niekontrolowane łzy same napływają do oczu, przynajmniej jakby za 2 minuty miał nastąpić koniec świata. Po chwili zamykam oczy i następuję moja ulubiona ostatnimi czasy czynność- wtulam się w jego ubrania. Ten zapach mnie uspokaja.
wyjeżdżam do Warszawy. wrócę inna.
wytrzymamy Kochanie!