niedziela, 21 lutego 2010

jeszcze tylko miesiąc!

Ogarniamy i jutro ruszamy do szkoły. Dziś słoneczko rozchmurzyło buzię i jest o wiele przyjemniej. Mamy 21 lutego, co oznacza dokładnie miesiąc do mojej kochanej wiosny! Chociaż mam nadzieję, że odwiedzi nas wcześniej i wreszcie pójdę na obiecany, utęskniony, wiosenny spacer z Kasią moją(śmiacie śmiaciem). Z Wojtkiem zaczynamy planować wakacje. Chciałabym dobrze wykorzystać każdą wolną chwilę, dlatego uważam, że to wcale nie jest za wcześnie. Ach wakacje.. Póki co jutro czwarta matematyka, dlatego niech mną ktoś mocno wstrząśnie zanim będzie za późno.

Ciągle mi Ciebie mało...
+ Michael Jackson- Fall again

poniedziałek, 15 lutego 2010

Nazywam się Hellgreuarda Pończocha, zdrobniale Helgunia. Urodziłam się 35 lutego 1773 roku w wiosce Hefalumpów i stamtąd zabrał mnie bociek.Mieszkam w igloo, a mój pies to Tede, ale tak naprawdę to nie jest pies tylko niedźwiedzio- pingwin. Jak nie ma śniegu to mieszkam w tipi i chodzę w majtkach z trzciny. wtedy mój pies już nie jest ani psem ani pingwinem ani niedźwiedziem tylko wężem boa, a nazywa się Teresa. Hielgiejda Wierkamło- tak moje imie i nazwisko brzmi w języku Majów. Lubię jeść kasztany i mam lewy łokieć BARDZIEJ. na lewej stopie mam wytatuowanego borsuka z musztardą na plecach. Mam jedno oko szklane jak... A moim marzeniem jest namalować uchem portret Britney Spears. Mam dwie siostry: jedna to Emeryna Pończocha Tafitczyk, a druga to Peltuana Pończocha III.

M jak Musztarda
20:52:03
B jak Borsuk
20:52:24
BZMNP jak Borsuk z musztardą na plecach

M.K - jak bujna wyobraźnia Mateusza Kolasińskiego :)

poza tym choruję, nie znoszę szkoły i tęsknię za słońcem! Reszta idealnie :)

niedziela, 14 lutego 2010

14.02.2010


...i po walentynkach. Dopiero teraz zaczynam doceniać takie święta. Atmosfera, Ty i ja. Właśnie tak miało być. Nie mogę się już doczekać następnego roku. mam nadzieję, że walentynki 2011 spędzę w tym samym towarzystwie, ponieważ tak mi najlepiej. Tylko na następny rok proszę bez dziwnych telefonów do mnie panie nieznajomy..

-kocham kiedy odruchowo wplatasz palce w moje włosy.

środa, 10 lutego 2010

W JAK WSZYSTKO

Rozróżnić zakochanie od zauroczenia- to był mój cel. Na chwilę obecną wszystko mi jedno. Czy to normalne, że patrząc na nauczyciela widzę w nim Ciebie? Pewnie nie, ale mi jest z tym dobrze, ba! wspaniale! Każde spojrzenie, każde słowo, każdy krok w moją stronę powoduje uśmiech na mojej twarzy. Czuję jakbym była marionetką: na hasło "FOJTEK" szaleję.
Ja Klaudia boska Kozłowska jestem szczęśliwa!!!! dzięki chłopcowi mojemu Wojciechowi Krzyżewskiemu!

"nie poddamy się" - to są najpiękniejsze prawdziwe słowa jakie do tej pory usłyszałam.
PS do walentynek cztery dni!

- a to Twoje ulubione zdjęcie :)

środa, 3 lutego 2010

be the one

Uśmiecham się czytając smsy, uśmiecham się przypominając sobie sny(wciąż je odwiedzasz), uśmiecham się gdy mam Cię między uchem, a poduszką. Uśmiecham się nawet na najtępszą myśl o Tobie. Ale czy jestem szczęśliwa? Tych ferii na pewno nie zaliczę do najlepszych. Za dużo myślę, za mało robię, co jest przyczyną braku humoru. Wyobraźnia działa cuda. Czyżby znowu w mojej głowie urodziło się za dużo? Zrób coś z tym, nie pozwól mi na kolejny krok w jego stronę wtedy, gdy on twardo stoi w miejscu.
Kasiu... złamałam zasadę z punktu 3- znowu.
Cztery ściany mojego pokoju wypełnia muzyka Michaela Jacksona, który działa na mnie kojąco. Ostatniej nocy przez mój pokój przeszło tornado, na szczęście teraz wygląda to juz całkiem inaczej. Czuję się nieco pedantycznie. Może dlatego, że chciałabym żeby taki porządek zapanował w mojej głowie...

tęsknie, bardzo tęsknie