sobota, 10 kwietnia 2010

ple ple


Jak zwykle, jak zwykle, jak zwykle... Klaudia poddaje się chorobie. Poprzednią noc zapamiętam długo: łzy lecące z bólu nerek, czy korzonek, czy może wszystkiego na raz, historia leżąca przede mną, patrząca na mnie z ironicznym uśmiechem na tej zielonej wstrętnej okładce. Ranek wydawał się być łagodniejszy, mimo tego, do szkoły zawitałam z gorączką. Tym razem to ja pokonałam cię historio! dziś nawet trochę cię polubiłam. czas najwyższy odpocząć. trzeba nabrać ponownie sił. Jedna, spora spacja dla mnie :) To co dzieje się ostatnio wokół mnie przekracza wszelkie granice. W głowie mętlik i myśli od których mnie wszyscy odwodzą. ataku na Polskę nie będzie- chyba.

"Ciału ciało ciała dało" a ja ciągle boję się, obawiam.

PS za dwa dni 3 miesiąse s moim słońsem :)
z dnia na dzień coraz piękniej nam. aaa za kilka dni zakocham się na nowo w chłopcu z Biskupca. już nie z Kolna. tak, tak, tak tak, tak tak tak tak tak :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz