niedziela, 3 października 2010

dobrze/niedobrze. bardziej dobrze!

Jasna cholera! Że też nie miało kiedy choróbsko wstrętne przyjść. Tak niewiele mogło uczynić tak wiele. Do urodzin 5 dni. czyli 5 dni kuracji. jutro wybieram się do lekarza i oczekuje jakichś megaszybkodziałających leków. Poleżę chwil kilka i działam, działam, bo czas ucieka, ucieka. Powoli podliczam koszty imprezy roku i zbieram psychę by przedstawić je mamie.
Poza powyższym jestem szczęśliwa jak nigdy! Ostatnimi czasy dowiaduję się o samych wspaniałościah. Nasza rodzinka powiększy się o jednego maluszka. A jeszcze przed tym będzie ślub! nasz wymarzony ślub, Kasiu! taak, długo na to czekałyśmy. Będzie jak w bajce! Już jest jak w bajce :)
Tymczasem biegnę do lusterka, by wyjąć troszkę ropki z gardełka, biorę tableteczki od Wojtusia i śmigusiam do łóżeczka, na różowe prześcieradełko. Zamykam oczka i jesteś już obok! ciach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz